ZNOW FRANCUSKQ KLAWIATURA WIEC SIE DENERWUJE. OD POPOLUDNIA JESTESMY W LOME STOLICY TOGO. JUTRO BYL PLAN WYJAZDU DO KARE - POLNOC TOGO - I TAK ZOSTALO TYLKO ZE ZAMIAST WYJAZD RANO WCZESNIE O 6.00 BEDZIE O 9.00. SZCZESCIE NAM DOPISALO BO PO SMLEDZENIU SIE PO LOME SPOTKALISMY POLSKIEGO KSIEDZA. MILY I Z POLNOCY TOGO, WIEC RZUCI NAS 200KM NA POLNOC. JUTRO WIEC JAZDA WIEKSZOSCI CZASU - NA TYCH DROGACH NIE RZADKO BEZ ASFALTU TO WIECZNOSC.
WCZORAJ ZWIEDZALISMY NKRUMAHA MAUZOLEUM I TROCHE AKRY, A W POLUDNIE WYJECHALISMY DO KETY - PRAWIE GRANICA Z TOGO - 23KM. TAM FAJNY HOTEL I WYPOCZYWANIE. DZIS RANO POBUDKA I BEZ POSPIECHY WYJAZD NA GRANICE - GRANICA BEZPROBLEMOWA. LOME TO PRAWIE GRANICA WIEC DZIS ZNOW SMEDZIMY BEZ WIEKSZEGO CELU. MIASTO DLA MNIE NAJPIEKNIEJSZE I NAJPRZYJEMNIEJSZE Z DOTYCHCZASOWYCH - TRUDNO MOWIC O PIEKNIE - WSZYSTKIE SA PODOBNE, ALE COS W NIM JEST. ZARAZ COS ZJESC I DO HOTELU. JEMY JUZ PRAWIE WSZYSTKO - JEST OK. JESTESY CALI I ZDROWI. MYSLE ZE ODEZWE SIE DOPIERO Z COTONU - ZA 4 DNI. POZDRAIAM.
PISZCIE SMSY JAK MOZECIE.
CALUJE
JIM